Wiara ma to do siebie, Że jeszcze po zniknięciu Nie przestaje działać. Ernest Reman

środa, 4 maja 2011

" PIĄTA PIĘĆ "

Obudziłem się piąta pięć,
za długo spałem.
Jest tyle pięknych miejsc,
których nie widziałem.










A sen był tak bajeczny,
wciąż mam go w głowie.
Dlaczego teraz mnie,
męczy lustrzany człowiek.

Przepraszam Cię córeczko,
wiem, zapomniałem.
Wybacz mi moja mamo,
przecież chciałem.

Mam taki zamęt w głowie,
nie wiem co się działo.
Niech mi ktoś wreszcie powie,
że nic się nie stało.

Przede mną pusty świat
i głupie życie.
Dlaczego patrzycie tak
a tego nie widzicie?

Co? wszystko moja wina?
Chyba bracie żartujesz.
Przecież nie mogłem wytrzymać!
Znowu siostro trujesz.

Ojciec tak robił od zawsze
i dobrze było!
Zepsuł całe życie nasze!
Czyżby mi się śniło?

Śniło ci się,
ojcze, bracie i synu.
Lecz to się nie skończyło źle,
nie szukaj winy.

Obudziłeś się piąta pięć,
to nic że zaspałeś.
Ważne że miałeś chęć
i wstałeś...

AUTOR: MAREK

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz