Wiara ma to do siebie, Że jeszcze po zniknięciu Nie przestaje działać. Ernest Reman

środa, 1 grudnia 2010

" SPACERKIEM PO BLOGACH "

" PRZYJEMNOŚCI TRZEŹWEGO ŻYCIA 
- czyli     NIEZNOŚNA  LEKKOŚĆ BYTU BEZ KACA "
Zmiany w sposobie życia to trudne wyzwanie. Decyzja o abstynencji (od alkoholu, narkotyków, gier hazardowych itp.) to trudny krok. To wszystko służyło przecież z początku osiąganiu przyjemnego stanu, potem dopiero stopniowo zmieniło się w koszmar - dla samego uzależnionego i dla jego bliskich. Po pewnym czasie terapii i rehabilitacji oswajasz się stopniowo ze swoją decyzją o zmianie w życiu, rodzina nabiera zaufania, pracujesz, dbasz o siebie, coraz rzadziej masz ochotę na powrót do nałogowych, starych zachowań. Ale czasem przychodzi moment, gdy zastanawiasz się:
"No nawet jest dobrze. I co z tego?"
"Jest nie najgorzej, ale czy o to chodziło?"
"Co ja mam z takiego życia?"
"Niby wszystko w porządku, czuję się dobrze, życie się toczy, ale czy ja jestem szczęśliwy/a?"
"Praca i dom, a gdzie "odskocznia" od tego, co na co dzień?" 

Pojawia Ci się poczucie, że czegoś brakuje.
-Jak to było kiedyś ?
Po okresie aktywnego uzależnienia pozostają też, oprócz przykrych, także i miłe wspomnienia. Trudno z nimi walczyć i usuwać je z pamięci, ale częste rozpamiętywanie ich może skończyć się nawet powrotem do picia, hazardu, brania narkotyków. Warto szukać innych sposobów na sprawienie sobie przyjemności, aby "kolorowe wspomnienia" z okresu imprez nie były aż tak pociągające.
-Same obowiązki - a gdzie nagroda?
Jak mówi stare przysłowie, "nie samym chlebem człowiek żyje" - czyli oprócz pracy potrzebujemy wypoczynku, przyjemnego spędzania czasu, zajęcia się czymś z pasją dla własnej satysfakcji. Nie każdy może powiedzieć, że jego praca zawodowa to jego hobby, a nawet jeżeli tak jest, to warto zajmować się czymś jeszcze poza pracą, chociażby w niewielkim stopniu.
-"Powinienem", a "chcę"
Początki trzeźwienia są trudne. Trzeba spłacić długi (u znajomych, w bankach, itp.), odzyskać zaufanie rodziny. Ale już w pierwszych tygodniach trzeźwienia warto szukać sobie choćby drobnych przyjemności: sportu, hobby, czegokolwiek, co będzie miłe i do czego chętnie wrócisz, jeśli znajdziesz chwilkę czasu. Miej na uwadze, że:
* powinieneś pracować, zarabiać, aktywnie uczestniczyć w życiu rodziny, ale dbać też o swoje potrzeby, mieć chwilę czasu dla siebie.
* warto przypomnieć sobie, czego chcesz - wrócić do marzeń sprzed uzależnienia - co było ważne, czy nadal jest, o czym śniłaś, marzyłeś. Może to będą wskazówki, gdzie szukać satysfakcji?
-Przyjemności są pożyteczne
Bardzo często "odkupując swoje winy" z okresu uzależnienia, możesz tak bardzo skupić się na pracy i innych ważnych obowiązkach życiowych, które niegdyś zaniedbywałeś, że zabraknie Ci czasu na jakiekolwiek przyjemności. Jeśli tak się stanie, uważaj! To prosta droga do znalezienia się w punkcie wyjścia - taki tryb życia może Cię znużyć i znowu zaczniesz poszukiwać nałogowych rozwiązań, aby doznać ulgi. Musisz zatem zatroszczyć się o to, aby tak się nie stało. Oderwać się od "codziennych obowiązków" można na wiele różnych sposobów. Postaraj się zatem, aby Twe życie nie było jedynie wypełnianiem monotonnych obowiązków i spraw sobie czasem trochę przyjemności. Życie bez nałogu nie oznacza życia bez przyjemności, wręcz przeciwnie.
-Styl życia
Pasja czy hobby w świetny sposób organizuje życie. Siedząc w pracy wyobrażasz sobie, jak za 6 godzin zarzucisz wędkę, czas szybciej mija, a szef jakoś mniej drażni. Cieszysz się z zarobionych pieniędzy, bo chociaż odrobinkę z nich wykorzystasz na to, co lubisz robić. Rzadko kiedy zdarza się, że się nudzisz i nie masz pomysłu na spędzenie czasu. Zajmujesz się czymś regularnie, tydzień masz uporządkowany. Poznajesz nowych ludzi, którzy robią to, co Ty. Twoje dzieci widzą zadowoloną z siebie osobę z pomysłami, "wciągają się" w taki sposób życia, uczą się nowych rzeczy. Jest większa szansa, że same też znajdą sobie ciekawe dla nich zajęcie, kiedy mają dobry przykład.
-Jak to zrobić, żeby zacząć?
Początki jak zwykle są trudne - brakuje przyzwyczajeń. Ciężko zabrać się za coś nowego, nie wiadomo czy wracać do poprzednich zainteresowań. Warto nastawić się na "okres przejściowy". Jeśli wybierasz wędkowanie, pamiętaj, że z początku będą takie dni, kiedy nie będzie ci się chciało nigdzie wyjść. Wtedy trzeba się trochę zmusić. Jeśli okaże się, że to jest to, co lubisz, już po kilku tygodniach będziesz wybiegać z domu nawet wtedy, gdy będzie lało. Jeśli nie, szukaj czegoś innego, bo najwyraźniej już Cię to nie "kręci" tak, jak kiedyś. Może od razu, a może po kilku próbach w końcu znajdziesz coś, co przerodzi się w...
..."pozytywne uzależnienie".
To coś takiego, co zajmuje Twój czas i poświęcasz temu sporo uwagi, ale zajmowanie się tym powoduje, że czujesz się coraz lepiej, lubisz się tym zajmować, sprawia Ci to radość i satysfakcję. Robisz postępy w tej dziedzinie (np. łowisz coraz większe ryby J ), a jednocześnie robisz to w swoim tempie, nie ma niezdrowej konkurencji. 

"Pozytywne uzależnienie" na początku wymaga wysiłku (bo się nie chce, nie ma czasu itp. - no i trzeba się trochę pomęczyć oraz poczekać na efekty), ale za to potem daje mnóstwo satysfakcji i wiary we własne siły. W uzależnieniu od środków psychoaktywnych jest dokładnie odwrotnie - prawie od razu jest ulga lub przyjemność, ale wkrótce potem słono się za to płaci.
Trzeźwienie jest drogą rozwoju osobistego. Na pewnych jego etapach robisz sobie podsumowanie swoich dokonań i zadajesz sobie różne pytania. Wtedy często okazuje się, że są takie rzeczy i sprawy, które kiedyś były bardzo ważne dla Ciebie, a potem "jakoś się to rozeszło" w trakcie picia. Warto wrócić do tych aktywności, poszukać nowych celów - żeby trzeźwienie było pracą nad sobą połączoną z przyjemnością i dawało satysfakcję.

Autor: Paulina Chocholska

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz