Wiara ma to do siebie, Że jeszcze po zniknięciu Nie przestaje działać. Ernest Reman

środa, 16 lutego 2011

NASZA GRUPA AA "W DRODZE"

Czym jest nasza grupa AA  „ W DRODZE ” ?:

Pomóc sobie samemu znaczy wziąć problem i jego rozwiązanie w swoje ręce i być aktywnym na tyle, na ile pozwalają możliwości.
W ramach grupy spotykamy się, my ludzie cierpiący na taką samą chorobę,
dotknięci takim samym problemem lub doświadczający takiej samej trudnej sytuacji
W trakcie wspólnych rozmów poszczególni jej uczestnicy doświadczają ulgi
i wsparcia od innych biorących udział w spotkaniu i uświadamiają sobie, że nie są pozostawieni sami sobie. Uczymy się rozpoznawać trudności, żyć z nimi albo je pokonywać. Podstawę  stanowi wzajemna wymiana doświadczeń i informacji.

Cele grupy AA „ W DRODZE ”:

Nadrzędnym celem członków grup jest pomoc samym sobie w kręgu osób dotkniętych takim samym problemem.
jeszcze co nie co:

Grupa powstała w wyniku świadomego i odpowiedzialnego zaangażowania osób dotkniętych danym problemem. Motywacji należy upatrywać w woli dokonania zmian we własnym położeniu i wymiany doświadczeń z innymi, którzy borykają się z takimi samymi problemami.

Członkowie grup porozumiewają się na płaszczyźnie bycia uwikłanym w zbliżoną sytuację i dzięki temu możliwe jest uzyskanie autentycznego zrozumienia. Osoby udzielające profesjonalnej pomocy nie będą w stanie tak szczerze zrozumieć osobę potrzebującą, ponieważ nie mogą odtworzyć problemu takiej osoby z perspektywy własnych przeżyć.

W przeciwieństwie do formy pomocy z zewnątrz (np. profesjonalna poradnia, terapia) samopomoc oznacza robienie czegoś dla siebie a nie w głównej mierze działanie na rzecz innych. Nasze spotkania stanowią istotne uzupełnienie pomocy profesjonalnej w ramach opieki zdrowotnej i socjalnej. Wyrównują głównie braki socjo-psychologiczne.
 
"Tylko ty sam jesteś w stanie temu podołać, ale nie podołasz temu sam!"


Co daje udział w grupie A.A „W DRODZE” :

Poprzez wspólną pracę w ramach grupy można łatwiej poradzić sobie z obciążeniami psychicznymi,

będącymi wynikiem choroby.

Członkowie grup mogą ...
- wspierać się wzajemnie przy pokonywaniu trudności,
- zdobywać wiedzę na temat osobistej trudnej sytuacji,
- rozwijać nowe formy radzenia sobie z problemem,
- odrzucić izolację i fobie,
- wytworzyć w sobie pewną siebie postawę . - stworzyć nowe perspektywy i życie wypełnić nową treścią oraz
- dodawać sobie wspólnie odwagi. 

PROGRAM  AA

W preambule programu AA czytamy, że Anonimowi Alkoholicy są wspólnotą kobiet
i mężczyzn, którzy dzielą się nawzajem swoim doświadczeniem, siłą i nadzieją po to, aby rozwiązać wspólny problem, pomóc sobie i innym uwolnić się od nałogu. Najważniejszym celem Grupy AA "W DRODZE"
i  jej uczestników jest wytrwanie w trzeźwości, pomoc innym alkoholikom.
Nieprzypadkowo używa się tu słowa: doświadczenie. W Grupie AA uczestniczą bowiem osoby z różnym stażem abstynenckim, a ponieważ z założenia aowcy mówią tylko o sobie - nie udzielając przy tym rad – nowicjusz opiera się na doświadczeniu kolegów z większym stażem abstynenckim.
Trzeźwiejący w AA alkoholicy nazywają miting „ładowaniem akumulatorów”, czyli nabieraniem sił do dalszej pracy nad sobą, i pogłębianiem swojej wiedzy na przykładzie innych – na temat własnego uzależnienia. Powtarzają także, że Grupa AA jest lokomotywą ich życia w abstynencji, i bez niej prędzej, czy później zaczęliby znowu pić. Potwierdza się to u osób, które mają wpadki, zazwyczaj przez odejście od grupy. Różne są tego przyczyny. Wynikają one głównie z nie rozbrojonego wciąż systemu iluzji i zaprzeczeń. 

Aowcy podczas mitingu „zrzucają” z siebie także pewien balast emocji wynikających z trudnych sytuacji życiowych. Emocje te jeszcze do niedawna prowokowały do picia.
Każdego członka wspólnoty zachęca się do polegania na Grupie, na poszczególnych jej członkach. Zaleca się nowicjuszom uczęszczanie na liczne mitingi, na których 
spotykają się oni z troskliwością i akceptacją ze strony innych. W trakcie spotkań, z wypowiedzi koleżanek kolegów dowiadują się, jak radzić sobie z przykrymi emocjami. Dowiadują się, czym grozi nadmiar lęków i stresów. Nowicjusz ma także dowód, że można nie pić, skoro udało się to innym.
Alkoholik w AA ma poczucie, że nie jest sam, nie jest wyobcowany i odrzucony, i coraz mniej wstydzi się swojej choroby akceptując jednocześnie swoją nową tożsamość.
Jeśli motywacja do życia w trzeźwości jest dostatecznie silna, alkoholik zaczyna zmieniać swoje życie 

i wartości. Unika towarzystwa które pije i coraz więcej czasu przebywa wśród trzeźwiejących alkoholików 
w klubie abstynenckim, oraz na mitingach. Tutaj czuje się bezpiecznie, czuje, że jest u siebie i wśród swoich. Tu otrzyma pomoc i zrozumienie członków wspólnoty, którzy przeżywają podobne problemy, rozczarowania, frustracje i kłopoty życia codziennego. Te kłopoty towarzyszą oczywiście wszystkim ludziom ale alkoholik musi nauczyć się je pokonywać bez pomocy alkoholu. To nie jest łatwe. Tym, którzy radzą już sobie z utrzymaniem abstynencji, AA proponuje program składający się z 12 Kroków pomocny na każdym etapie trzeźwości. Kroki te są wskazówką w drodze do samozadowolenia w trzeźwym życiu.
Trzeźwiejący alkoholicy nawet z kilkuletnim stażem abstynenckim powiadają, że czegoś im brakuje, coś ich niepokoi, a ich życie nie jest takie łatwe, jak sobie wyobrażali. W rezultacie, mimo uznania Pierwszego Kroku, czyli własnej bezsilności wobec alkoholu sięgają znowu po kieliszek.
Każdy alkoholik w pewnym okresie swego picia zadaje sobie pytanie: - dlaczego pije? Jest przekonany, że jeśli znajdzie na to odpowiedź, przestanie pić. To oczywiście iluzja, ale towarzyszy ona wielu trzeźwiejącym alkoholikom. Często zadają sobie pytanie: - dlaczego ja? Dlaczego mnie właśnie dotknęła ta choroba? Narażeni są przez to na rozczarowania, frustracje i niskie poczucie własnej wartości. Żyją w przeświadczeniu, że pić im nie wolno, i porównując się do ludzi zdrowych, czują się gorsi, choć temu zaprzeczają. Fakt, czy też przeświadczenie, że to choroba uniemożliwia im picie powoduje, że alkoholicy nie czują się do końca pewni, silni i wolni. Taki stan powoduje, że proces prawdziwego trzeźwienia zostaje zahamowany, a alkoholik zdany jest w dalszym ciągu i w dużej części na Grupę AA. 
Wprawdzie większość  trzeźwiejących alkoholików utrzymuje, 
że nie żywi żadnej niechęci do ludzi zdrowych, 
a więc „normalnych”, kontrolujących swoje picie, jednak wyczuwa 
się z ich strony animozje, lub poczucie zagrożenia. W czasie zdrowienia mogą zdarzyć się okresy nasilonej tęsknoty by „być normalnym” i nie mieć poczucia wyobcowania. Tęsknoty te wynikają z faktu, że alkoholikowi bardzo trudno jest zaakceptować własną tożsamość alkoholika i cieszyć się życiem.
Program AA nastawiony jest na bezsilność wobec alkoholu. Na wiarę w Siłę Wyższą i na siłę wspólnoty, na wypełnienie pustki po odstawieniu alkoholu.
Mimo sukcesów i satysfakcji z trzeźwego życia pozostaje jednak u alkoholika wiele niezrozumiałych lęków, niepokojów. Pozostaje także poczucie odrębności, niepewności, oraz dylemat: - co to znaczy być „normalnym człowiekiem”?
Zatem powstają pytania: - czy jest możliwe, aby alkoholik czuł się tak, jak każdy normalny człowiek? 

Aby, mimo choroby nie był smutny i nieszczęśliwy w poczuciu wyobcowania?
Odpowiedź na te pytania dają profesjonaliści. W pewnym momencie rozwoju ruchu aowskiego uznali oni, że uzupełniając program AA mogą przyczynić się do pełnego zdrowienia alkoholika. Mogą także skutecznie pomagać alkoholikom w okresie przejściowym.
W Grupie AA, nowicjusz dowie się, że chociaż inni ludzie mogą okazać im chwilową pomoc, to tak naprawdę tylko on sam decyduje o tym, czy będzie  pić, czy nie.

ZAPRASZAMY  SERDECZNIE  W  KAŻDĄ  ŚRODĘ,  GODZINA 17.00

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz