Wiara ma to do siebie, Że jeszcze po zniknięciu Nie przestaje działać. Ernest Reman

środa, 30 listopada 2011

" POMOC "

By uatrakcyjnić naszego bloga i być bliżej was DRODZY CZYTELNICY, postanowiliśmy wyjść z propozycją zaproszenia Was do tworzenia tego bloga.
Chcemy Was prosić o przysyłanie propozycji tematów jakie byście chcieli by zostały poruszone i zamieszczane. Przysyłajcie też pytania i informacje dotyczące alkoholizmu. Gwarantujemy dyskrecje i anonimowość.
Adres naszej poczty: grupa.wdrodze@gmail.com

A oto pierwsza jaskółka /

W naszej skrzynce znalazłem dzisiaj dramatyczną prośbę o pomoc, kobiety która chciała być wsparciem dla pijącego partnera a która sama teraz zastanawia czy jest już alkoholiczką. Czuje się winna że partner zrobił awanturę, mimo że ona piła z nim.
Odpowiedź:
Brak mi jakichkolwiek informacji żeby stwierdzić że jesteś faktycznie alkoholiczką, natomiast niepokoi mnie to co piszesz.
Zwraca moją uwagę to że sama zastanawiasz się czy już nie jesteś w sidłach nałogu a jeszcze do tego twój partner wyzwolił w tobie poczucie odpowiedzialności za jego picie. Jest to droga do nikąd. Sama nie jesteś w stanie mu pomóż a do tego utopi Ciebie. Przykro mi ale alkoholikowi nie jest w stanie nikt pomóż i wesprzeć go, poza nim samym i drugim alkoholikiem. Mowa tu o drodze zdrowienia a nie o pomocy w wypiciu kolejnej flaszki. Proces wychodzenia z uzależnienia to długa i ciężka praca nad sobą. Tylko spotkania z innymi nie pijącymi alkoholikami dadzą mu wsparcie i ukierunkowanie na drodze do lepszego życia. Początki są trudne ale w dalszej perspektywie, w życiu zagości ład i zadowolenie.
Awantury, policja, siniaki i złe traktowanie bliskich znika z życia.
Twój partner jeżeli był na leczeniu doskonale wie co miał robić po terapii a jeżeli nie to przypomnę, (Mityngi A.A.).
Doskonale rozumiem że dalej mu się wydaje że któregoś dnia w końcu mu się uda wypić tak jak inni zdrowi ludzie i nie poniesie żadnych konsekwenci. Może sobie tą nadzieję zakopać w ogródku bo nic mu się już w życiu takiego nie przydaży.
Wybij sobie Dziewczyno z głowy to że to ty jesteś odpowiedzialna za jego picie i że jesteś mu w stanie pomóż. Alkoholik pijący musi ponosić konsekwencje swojego picia, musi cierpieć, musi być sam ze swoim kacem i ołowianymi myślami. Im dłużej mu pędziesz pomagać i prostować wszystko to co on sam pokrzywi, im dłużej będziesz się czuła winna za jego picie i przynosiła herbatki do łóżka biednego żuczka, tym dłużej będzie pił a pamiętaj że jest to choroba śmiertelna. Choroba grożniejsza od raka, która postępuje powoli i wyniszcza nie tylko samą ofiarę ale i najbliższych w jej otoczeniu.
Co do Ciebie to poczytaj sobie dzsiejsze posty na blogu gdzie umieszcze informacje które Cię powinny zainteresować, szczególnie >Fazy uzależnienia< w formie humorystycznych rymów. Jeżeli rozpoznasz niektóre objawy występujące u Ciebie napisz znów. Pozdrawiam i ostrzegam byś nie nosiła czyjegoś krzyża bo twój wystarczająco waży. Żony alkoholików mają swoją terapię (Al-Anon) i własne mityngi, gdzie wspierają się wzajemnie i uczą się postępowania z pijącym alkoholikiem, uwierz mi nic litością nie ma to wspólnego. SIGIMUND

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz