Wiara ma to do siebie, Że jeszcze po zniknięciu Nie przestaje działać. Ernest Reman

piątek, 30 lipca 2010

Jak stracić ukochane osoby i przyjaciół.

    
     Wiecie? A może wydaje Wam się, że wiecie? Może już od dawna to robicie i nawet nie zdajecie sobie sprawy, że do tego dążycie? Sam w swoim życiu poświęciłem wiele czasu, uwagi i zaangażowania aby tego dokonać. Nie myślcie, że to takie proste. Trzeba sporo zaangażowania, cierpliwości i siły aby darzące Was dotąd miłością i przyjaźnią osoby się odkochały, a przyjaciele odwrócili. Oto garść rad dla wszystkich zainteresowanych. Zasady te w pocie czoła zostały przeze mnie wypróbowane i wcielone w życie. Empiria w najczystszej postaci:


Zasada pierwsza – Nie reagujcie na to co inni do Was mówią. Reagujcie za to natychmiast na sposób w jaki to robią.

Zasada druga – Nie zwracajcie uwagi na ich zainteresowania. Przy każdej sposobności krytykujcie i poddawajcie w wątpliwość ich intencje.

Zasada trzecia – Róbcie swoje. Jeśli zdecydowaliście się napić, to choćby powody były marne, lub nie było ich wcale – zróbcie to. Narżnijcie się i już. Bądźcie konsekwentni.

Zasada czwarta – Zawsze, ale to zawsze szukajcie dziury w całym. Nie dajcie się zwieść pozorom, że coś jest dobre tylko dlatego, że mogło zrobić na Was pozytywne wrażenie. Zawsze musi być jakieś drugie dno. Odnajdźcie je.

Zasada piąta – Z całych sił podkopujcie autorytety . Zarówno ich własne jak i te które są dla nich ważne. Wszelkie sensowne argumentacje, na które brakuje wam kontrargumentów zbywajcie kpiącym uśmieszkiem, który mówi jasno, że Wy i tak wiecie lepiej.

Zasada szósta - Z całych sił narzucajcie własne zdanie i przejmujcie inicjatywę – zwłaszcza na imprezach – niech ci, którzy Was nie znają mówią strapionym bliskim jaki fajny z Was gość.

Zasada siódma - Bądźcie zawsze zmęczeni po powrocie do domu, co ma skutkować brakiem jakiejkolwiek inicjatywy, a potrzebne Wam zasoby sił zdobywajcie pijąc alkohol.

Zasada ósma - Bądźcie skorzy do czułości jedynie pod wpływem alkoholu, a kiedy zachce Wam się amorów w żadnym wypadku nie bierzcie prysznica.

Zasada dziewiąta - Bezwzględnie nie okazujcie czułości. Zwłaszcza wtedy gdy Wasi bliscy tego potrzebują. Spartańskie wychowanie jeszcze nikomu nie zaszkodziło. To głupota trzymać kobietę za rękę, przynieść jej kwiaty, przytulić ją w miejscu publicznym. Nie przystoi to tak ważnej osobie jaką jesteście.

Zasada dziesiąta - Obrażajcie się przy byle okazji. Każda jest dobra do zademonstrowania kto jest dla Was najważniejszy! Potem możecie bez wyrzutów sumienia się napić. To przecież oni są winni Waszego złego samopoczucia. Niech mają za swoje.

Zasada jedenasta – Nie zwracajcie uwagi na potrzeby waszych bliskich. Zawsze na wszystko patrzcie przez pryzmat własnej osoby.

Zasada dwunasta – Zawsze myślcie o sobie jedynie w superlatywach. Jesteście dobrzy. Kiedy już coś zrobicie nie zapomnijcie aby cały świat się o tym dowiedział. potem idźcie się napić – w końcu zasłużyliście.

Zasada trzynasta - Proste prace wykonujcie zawsze zaopatrzeni w alkohol. Prace bardziej skomplikowane tym bardziej.

Zasada czternasta - Nie kłóćcie się o jazdę samochodem. Po powrocie do domu zawsze jest coś do zrobienia przy aucie, a w garażu niech zawsze czeka butelczyna.

Zasada piętnasta - Nie uznawajcie żadnych kompromisów. Nigdy nie bierzcie jeńców i nigdy nie okazujcie litości. To dobre dla słabeuszy, a Wy nimi przecież nie jesteście.


     Znacie to? No, ilu z Was stosuje te zasady? W moim przypadku okazały się nadzwyczaj skuteczne. Żadne tam awantury czy bicie. Utwierdźcie się w przekonaniu, że przemoc ą są wyłącznie rękoczyny. Dzięki temu nie będziecie się martwić. Przecież nikt o trzeźwym spojrzeniu nie chce krzywdy dla swoich bliskich. Trzeźwym napisałem? Coś mi się chyba pomyliło.

     Śmieszne było? Nie jest mi wcale do śmiechu. Właśnie tak umierała moja miłość i przyjaźń. Dzisiaj jestem samotny – tak jak chciałem. Dążyłem do tego, choć gdybyście wtedy zapytali mnie jak to się skończy zignorowałbym te Wasze pytania. Potem poszedłbym się napić, bo tylko to przynosiło ulgę. Mam to na co zasłużyłem. Chcecie pójść moim śladem. No to do dzieła!

1 komentarz: